poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Rozdział 17

Po zajęciach Gregorio
-Jestem wykończona-powiedziała Violetta ocierając czoło ręcznikiem
-Nie dziwie ci się-powiedziała Ludmila
-Ludmila to jej pierwszy dzień, a później się przyzwyczai -powiedziała Francesca
-I będzie lepsza od ciebie-dodała Camila 
-Nie, nie będzie. To ja tu jestem Supernova-powiedziała Ludmila i zrobiła ten swój odruch włosami
-A ty wiesz co znaczy Supernova, czy tylko tak mówisz bo ci się po prostu spodobało-powiedział Federico
-A ty to kto, nie znam cię-odpowiedziała
-Federico
-Wiem co to znaczy
-To powiedz wszyscy posłuchamy-powiedział Thomas i wszyscy się zaśmiali
-To znaczy, że człowiek jest gwiazdą-odpowiedziała nieśmiale Ludmila i się uśmiechnęła
-Nie-powiedziała Naty
-Supernova jest to zjawisko wybuchającej gwiazdy. Jako, że gwiazda posiada w sobie pierwiastki, kiedy wybucha pierwiastki te uwalniają się i rozprzestrzeniają się po kosmosie-powiedział Federico pokazując wszystko rękami
-Stary, jaką ty masz wiedzę o astronomii-powiedział Leon
-Wow-dodał Andres
-Nie, nie. Ja po prostu musiałem wykuć regułkę na sprawdzian z geografii, jak jeszcze chodziłem do normalnej szkoły.
-Aha-powiedziała Violetta i wszyscy się zaśmiali
-No więc Ludmila to jest Supernova i jak będziesz tak chodziła i każdemu to wmawiała, to z tobą stanie się to samo, rozpryśniesz się na bardzo małe cząsteczki i nie będzie z ciebie, żadnego pożytku-powiedział Fede
-Zobaczysz jeszcze, wszyscy zobaczycie-powiedziała zdenerwowana i wybiegła z sali
-Fede dałeś jej popalić-powiedział Marco i wszyscy się zaśmiali
-A właśnie dziewczyny to Marco, Diego, Federico i Brodway-powiedział Leon i pokazywał palcami
-Leon-powiedziała Violetta
-Co?-zapytałem się jej
-Musisz tak tymi palcami?-powiedziała i zaczęła pokazywać nie wiadomo na co tymi palcami
-Violetta spokojniej-powiedział Maxi
-Jeszcze jestem spokojna-powiedziałam
-A to jest właśnie Violetta-powiedział Leon-jedyna nowa dziewczyna w tej klasie
-Mega zabawna-dodał Maxi
-Chłopaki-zakrzyczała Francesca
-Chodźcie do szatni się przebrać, bo zaraz nie wytrzymam i komuś coś zrobię-powiedziała głośno Camila i wszystkie dziewczyny poszły z nią
-My też chodźmy-powiedział Leon
-Dobra-odpowiedzieli 
-Ja zaraz do was dojdę-powiedział Diego
-Jak chcesz-powiedział Maxi i poszliśmy

Szatnia chłopców
Przebieramy się i wycieramy z potu.
-Ej, mi się ten Diego taki dziwny wydaje-powiedział Leon
-Dlaczego, jak dla mnie spoko-odpowiedział Thomas
-Dla mnie też-dodał Andres
-Bo jak wszyscy rozmawiamy to on tak zawsze gdzieś z boku i w ogóle-powiedział Leon
-No w sumie też to zauważyłem, a widzieliście jak on się patrzy na Ludmilę-powiedział Maxi
-Tak i na Violettę też tak od czasu do czasu-powiedział Fede
-Odezwał się kujon z geografii-zaśmiał się Leon
-Leon "najlepszy uczeń"-Fede zacytował słowa Gregorio
-Dobra uspokójcie się, myślicie, że od coś kręci z Ludmilą, a może z Violettą-zapytał Marco
-Zapewniam was, że Violetty jeszcze nie poznał, nie widziałem, żeby jej chociaż cześć powiedział-powiedział Leon
-Co ty tak ją bronisz?-zapytał Brodway
-Kogo?-zapytał zdziwiony Leon
-No Violettę-powiedział Brodway
-Nie tylko mówię co widzę-powiedział Leon
-Aha, aha-mruknęli wszyscy i wszedł Diego
Nikt po jego wejściu do szatni nie odezwał się. Diego bardzo szybko się przebrał.
-Chłopki idziecie?-zapytał Diego
-Tak, chodźmy przed Studio na ławkę-powiedział Andres

Przed Studio
Wyszliśmy na dworze i na naszej ławce pod drzewem siedziały dziewczyny.
-To nasza ławka-powiedział Thomas
-Trzeba było się ruszyć "ślimaki"-powiedziała Fran
-Ale..., nieważne chodźmy-powiedział Marco i poszliśmy do Resto. Tam usiedliśmy przy pierwszym lepszym stoliku.
-Diego. Czy ty coś kręcisz z Ludmilą?-zapytał Brodway
-Brodway-zakrzyczeli wszyscy
-Nie, nie krzyczcie na niego. Ja z Ludmiłą nic nie kręcę, ja jestem...

_______________________________________________________________

Napiszcie
chociaż dwa
Komentarze 
PLISS...

1 komentarz: