sobota, 26 kwietnia 2014

Rozdział 29

-Chyba tak, ale jak raz wcześnie wstaniecie to wam się nic nie stanie.
-Mi się stanie-powiedział Fede
-Co?
-Stracę kilka godzin snu.
-Tak, to wystarczy się iść wcześnie kłaść-powiedziałam i zobaczyłam w oddali idącego Leona
-Ja idę zawsze wcześnie-powiedział Fede i założył ręce na piersi
-To o której? Co?-zapytałam
-Yyy...jedenasta, dwunasta w nocy
-I wszystko jasne-powiedziałam i podszedł do nas Leon
-Cześć-powiedział Leon i podał rękę Federico
-Siema stary-odpowiedział Fede
-Cześć księżniczko-powiedział Leon stając przede mną, nachylił się i chciał mnie pocałować, ale ja go odepchnęłam
-Fede tu jest-powiedziałam cicho, trzymając jego ręce
-To co?
-Nooo, ja publicznie całować się nie będę
-Kiedyś będziesz musiała-powiedział Leon i się uśmiechną
-Co miałeś na myśli gdy mówiłeś, że będziesz musiała. Co?
-Oj dużo-powiedział Fede i się zaśmiał, a za to dostał w brzuch z mojej torebki
-To może chociaż w policzek dasz się pocałować-powiedział Leon
-No dobrze-powiedziałam i pokazałam palcem na mój policzek, a on złożył na nim swoje usta
-Cmok, cmok się robi ale gdzie indziej-powiedział śmiesznym głosem Fede, a Leon się na niego dziwnie popatrzył
-A weź idź sobie znajdź dziewczynę i jej rób cmok, cmok gdzie indziej-powiedział groźnym głosem Leon
-Mam dziewczynę na miejscu-powiedział Fede
-Jaką?-zapytał Leon i objął mnie swoją ręką


-Violettę-odpowiedział i poruszył brwiami
-Hola, hola trochę za daleko-powiedziała Violetta-ja jestem dziewczyną Leona
-I moją też, mieszkasz ze mną-powiedział Fede
-Za niedługo zamieszka ze mną-powiedział Leon
-Nie-krzyknęłam- z żadnym z was na razie nie zamierzam mieszkać
-A kiedyś w przyszłości?-zapytał Leon
-Kiedyś będzie kiedyś, a dzisiaj jest dzisiaj-powiedziałam
-Ja poczekam-powiedział Leon
-Ja też-powiedział Fede
-Ej weźcie się opanujcie, ja mam dopiero 15 lat, a wy 16. Nie wielka różnica.
-Ale z czym mamy się opanować?-zapytał się głupio Fede
-No z tymi domami, z kim będę mieszkała, a jeszcze zaraz zaczniecie gadać o dzieciakach i małżeństwach i ogólnie tych sprawach.
-Nie zły pomysł-powiedział Leon-to ile chciałabyś mieć dzieci?
-O boże-chwyciłam się za głowę
-Bo wiesz ja tak dwójkę może trójkę-powiedział Leon
-Mi pasuje-powiedział Fede
-Idę od was-powiedziałam i poszłam w stronę sali do tańca

Leon
-A ta gdzie idzie?-zapytał Fede
-Nie wiem. Idziemy za nią?-zapytałem
-Chodź
-A tak w ogóle po co ona mi kazała przyjść do Studia o 6 rano i po co ona przyszła z tobą?
-Stary spytaj się swojej dziewczyny, bo ja sam nie wiem-powiedział Fede i poklepał mnie po placach
-Jak tylko się zatrzyma-zaśmiałem się
-Zniknęła, gdzie ona poszła?
-Idź jej poszukać na prawo, a ja pójdę na lewo.
-Robi się-powiedział i poszedł
-Violetta gdzie jesteś. Violetta, Vilu-mówiłem, ale ona się nie odzywała. Posprawdzam każde drzwi i tak ją znajdę. Otworzyłem drzwi do sali tańca, nie ma jej następne drzwi to była szatnia damska, a co mi tam wejdę. Otworzyłem drzwi i była.
-Dlaczego się tu schowałaś?-zapytałem
-Bo nie chce słuchać waszych głupot i nie mogę uwierzyć, że tu też wszedłeś-powiedziała Violetta
-Ale przecież nikogo tu nie ma.
-Ja jestem i chyba wyraźnie pisze na drzwiach dla kogo jest ta szatnia, twoja jest drzwi dalej, a teraz wyjdź bo chcę się przebrać-powiedział Violetta i wypchała mnie za drzwi
-Idę powiedzieć Fede, że ją znalazłem-powiedziałem sam do siebie i poszedłem

Violetta
Nie rozumiem chłopaków, jak można wchodzić do szatni dla dziewczyn, a jakbyśmy my dziewczyny tak weszły do nich, jaka by była awantura. Nie, nigdy byśmy tego nie zrobiły. Leon i reszta chłopaków są nie możliwy, jestem ciekawa co im tam w głowie siedzi. Nieważne, przebieram się i idę ćwiczyć układ taneczny do naszego wspólnego projektu.

Leon
Szkoda, że nie wszedłem do tej szatni 5 minut później, bym pewnie wtedy zobaczył Violettę tym razem w bieliźnie, a nie w ciuchach, ale ona pewnie wiedziała, że przyjdę, dlatego się nie przebierała. Ale by było fajnie.
-Fede, nie szukaj jej-krzyknąłem, żeby usłyszał
-Okej, a co robi?-zapytał Fede
-Przebiera się i chyba idzie..
-Widziałeś ją w ...
-Nie i to nie twoje sprawy. Tak. I idzie teraz chyba tańczyć, ja też idę się przebrać i też idę tańczyć i muszę się jej zapytać po co mnie tu ściągnęła-powiedziałem i poszłem do szatni i Fede podejrzewam, że też pójdzie tańczyć...


KOMENTUJCIE Plisssss

1 komentarz: