-Jak to byłym, dlaczego zerwaliście?-zapytał Brodway
-Bo jak wtedy chodziła do Studia, to było na początku tamtego roku, zaczęła chodzić z takim chłopakiem, brunetem i rzuciła mnie dla niego.
-Jak to, mówisz na początku tamtego roku-powiedział Maxi
-Leon ty chodziłeś z nią w tamtym roku-odezwał się Andres
-Zamknij mordę-zakrzyczał Thomas
-Czyli dla ciebie mnie rzuciła. Gratuluję.-powiedział Diego
-Dzięki-powiedział Leon i schował głowę w rękach
-Ale przecież ty już...-powiedział Maxi
-Tak zerwałem z nią w wakacje, to nie jest dziewczyna dla mnie-powiedział Leon-Jest wolna niech robi co chce, a ja kocham inną-dodał
-Diego jest twoja-powiedział Marco
-Aha-zaśmiał się Diego
Chwilę wcześniej dziewczyny
-Dziewczyny chcecie coś do picia, idę do Resto-zapytała Violetta
-Nie, ja dziękuję-powiedziała Fran
-Ja też-powiedziała Naty
-A ja napiłabym się soku pomarańczowego-powiedziała Camila
-Okej, kupię ci i zaraz przyjdę-powiedziała Violetta i poszła
Violetta
Pobiegłam do Resto, zaraz miały być zajęcia z Pablo. Weszłam do środka i zauważyłam chłopaków, przez przypadek upuściłam torebkę schyliłam się i podsłuchałam ich rozmowę.
-....,to nie jest dziewczyna dla mnie-powiedział Leon-Jest wolna niech robi co chce, a ja kocham inną-dodał
-Diego jest twoja-powiedział Marco
-Aha-zaśmiał się Diego
Czyli Leon kocha inną. Pomyślałam i smutna szybko wyszłam z Baru. I po co mnie pocałował, pewnie dla przyjemności. Po drodze do dziewczyn uroniłam kilka łez. Nie miał dziewczyny, bo zerwał z Ludmilą to musiał mnie wykorzystać. Nienawidzę go. Byłam już blisko Studia. Postanowiłam nikomu nie pokazywać, że jestem smutna, więc zachowywałam się normalnie.
-Cami, sorki ale nie było soku pomarańczowego-mówiłam podchodząc do dziewczyn
-Nic nie szkodzi, a ty sobie nic nie kupiłaś-zapytała Camila
-Yyyy...nie-odpowiedziałam
-To po co szłaś do Resto-zapytała Fran
-Sama nie wiem-odpowiedziałam i się zaśmiałyśmy
-Idziemy na zajęcia, za 2 minuty się zaczynają-powiedziała Naty
-Chodźmy-powiedziała Fran, Cami i ja
Chłopaki
-Chłopaki za 2 minuty dzwonek-zakrzyczał Leon
-Szybko ,chodźcie bo się spóźnimy-zakrzyczał Thomas i wszyscy natychmiast wstali ze swoimi koktajlami i bardzo szybko pobiegli w stronę Studia
Pablo
Od 5 minut z dziewczynami czekamy na chłopaków.
-Pablo zacznijmy bez nich-powiedziała Ludmila
-Nie możemy-odpowiedziałem
-Dlaczego?-zapytała Ludmila
-Bo tak nie wolno-powiedziałem i gwałtownym ruchem ktoś otworzył drzwi do sali
-Pablo przepraszamy-powiedział zdyszany Leon
-Chłopaki dlaczego się spóźniliście-zapytałem
-Bo straciliśmy poczucie czasu i byliśmy w Resto Barze
-Żeby mi się to już nigdy nie powtórzyło, bo inaczej zakaże wam w czasie lekcji chodzić do Resto, zrozumiane-powiedziałem
-Tak-powiedzieli wszyscy chłopcy
-Siadajcie i zaczynamy lekcje, na początek zadam wam zadanie. Jako zespół, macie razem na pisać piosenkę, ułożyć podkład muzyczny, kostiumy i choreografię. To zadanie macie na za tydzień. I specjalne zadanie, każdy ma sobie wybrać osobę do duetu i zaśpiewać piosenkę. Jest was wszystkich 13 więc 1 osoba nie będzie musiała śpiewać w duecie.
-Super zadania Pablo-powiedział Maxi
-Dziękuję. Teraz chciałbym poznać nowe osoby w waszej klasie. Doszła do was tylko jedna dziewczyna Violetta i czterech chłopaków. Proszę wstańcie. Chłopaki moglibyście się przedstawić, bo nie bardzo wiem który to który-zaśmiali się wszyscy
-Ja jestem Federico
-Skąd do nas przyjechałeś?
-Z Włoch-odpowiedział Federico
-To dlatego masz taki włoski akcent-powiedziałem
-Ja to Marco
-Fajne włosy
-Dzięki-odpowiedział
-Ja jestem Brodway
-A skąd?
-Z Meksyku
-Diego-powiedział Diego i podniósł rękę
-Ty wcześniej przychodziłeś to tego Studia, jak się nie mylę to chyba z Ludmilą
-Tak, ale to było dwa lata temu
-Aha. I proszę, proszę Violetta
-Tak-uśmiechnęła się
-Czy ty przypadkiem nie jesteś córką Germana Castillo?
-Jestem-odpowiedziała
-Pozdrów go ode mnie.
-Dobrze pozdrowię-odpowiedziała i usiadła
Potem jeszcze długo rozmawialiśmy, aż zadzwonił dzwonek.
-Do widzenia widzimy się jutro i pokazujecie mi duety-powiedziałem
-Okej-krzyknęli wszyscy chórkiem i wyszli, a ja poszedłem do pokoju nauczycielskiego.
Violetta
Po wyjściu ze sali, niespodziewanie dziewczyny złapały mnie za rękę i pociągnęły. Weszłyśmy do toalety dla dziewczyn, oczywiście.
-Violetta, ty naprawdę jesteś córką Germana Castillo?-zapytała Fran
-Tak, a co-zapytałam
-No jesteś córką milionera-powiedziała Cami
-No to co.
-Masz super życie-powiedziała Naty
-Ja tak nie myślę, wcale nie jest tak jak wy myślicie-powiedziałam i wyszłam z toalety
_________________________________________________________________________
Pięknie proszę
Napiszcie przynajmniej
2 Komentarze
Super
OdpowiedzUsuńFajne jest to jak Dieg'a wypytują o Ludmile.
Hehe LOFCIAM