-Jesteś nauczycielką w Studiu 21-powiedział Leon
-Jesteś moją guwernantką-dodała Violetta
-Czy chciałabyś nam coś jeszcze powiedzieć-zapytali razem
-Yyy...tak to znaczy nie, sama nie wiem. Violetta wszystko co powiedzieliście jest prawdą, ale ja chciałabym Ci coś jeszcze powiedzieć, ale się nie obraź ja jestem siostrą Maryi i twoją ciotką-powiedziała Angie niepewnie
-Angie ja to wiedziałam tylko chciałam się dowiedzieć od ciebie-powiedziałam
-A skąd się o tym dowiedziałaś-zapytała Angie
-Aaa...bo Leon jak powiedziałam o tobie, że jesteś moją guwernantką, to powiedział mi że ty uczysz też w Studiu 21 i opowiedział mi historię, którą im opowiadałaś o swojej siostrze. No z takich wiadomości to można się chyba domyślić-powiedziałam i się wszyscy zaśmialiśmy
-Angie ale dlaczego nie chciałaś powiedzieć o tym Violettcie od razu jak ją zobaczyłaś tylko teraz?-zapytał Leon
-Bo jakby się ojciec Violetty dowiedział, że ja jestem jej ciotką to znowu wywiózłby ją w inne miejsce i znowu musiałabym ją szukać.-powiedziała Angie
-Ale dlaczego by ją wywiózł?-zapytał Leon
-Leon a co to za pytania?-zapytała uśmiechnięta Angie-kim ty jesteś dla Violetty żebyś się tak interesował?-
-Yyy...-zamruczał Leon
-Jej chłopakiem?-powiedziała i się uśmiechnęła-coś się tu święci-dodała
-Nie Angie my jesteśmy tylko przyjaciółmi-powiedziała Violetta
-Aha już od razu przyjaciółmi, a nie kolegami-zaśmiała się
-Angie-powiedziała Violetta
-No dobrze już dobrze, to może ja odpowiem na to pytanie Leona.
-German wywiózłby Violettę, bo zawsze sobie i Violettcie wmawiał, że Maryia nie ma rodziny, ale jakby się ktoś z rodziny to German podejrzewam, że nie byłby zadowolony z tego wszystkiego.-powiedziała Angie
-To teraz tak czy inaczej musicie mu o tym obie powiedzieć-powiedział Leon
-Nie, nie, nie-zakrzyczały obie
-Spokojnie, już dobra nie chcecie to nie musicie-odezwał się Leon
-Dobra koniec rozmowy na ten temat-powiedziała Violetta-to co już prawie piąta wracamy do domu?
-Tak-odpowiedziała Angie
-To ja też już pójdę-powiedział Leon i przytulił Violettę
10 minut później Dom Germana
Weszłyśmy do domu bez żadnego słowa i od razu pobiegłyśmy do mojego pokoju. Gdy przekroczyłyśmy próg moich drzwi Angie od razu zasypała mnie pytaniami.
-Violetta to kim jest dla ciebie Leon?
-Przyjacielem, zwykłym przyjacielem i nikim więcej.-odpowiedziałam
-A Leon...-przerwała mi Violetta
-Nie chce słyszeć żadnych pytań na temat Leona, dobra.
-Okej Violetta ale...
-Angie nie, teraz ja ci chce zadać pytanie
-Dobra mów.
-Czy mogła bym się zapisać do Studio?-zapytałam
-Ale dlaczego mnie się pytasz, a nie swojego taty?-zapytała Angie
-Bo tata by mi nie pozwolił, a tak to chodziła bym tam z tobą. Chodziłybyśmy niby do parku, na lody, zakupy czy coś tam i wtedy by nic nie podejrzewał, a przecież wiej jaki on jest-powiedziałam
-Tak wiem jaki on jest, ale chciałabyś codziennie chodzić na zakupy, które trwają 6 godzin-zaśmiała się Angie
-Tak fajnie by było-Odpowiedziałam ze śmiechem
-Co fajnie by było?-usłyszałam głos taty
-A nic chodzić na 6-godzinne zakupy-powiedziała Violetta
-Naprawdę chciałabyś tak?-zapytał
-Tak-odpowiedziałam
-No jeżeli byłabyś wtedy szczęśliwa to chodź sobie na te codzienne sześciogodzinne zakupy, ale z Angie okej
-Okej tato dziękuję-powiedziałam i wszyscy się zaśmialiśmy
W tym samym czasie Leon
Idę sobie parkiem i rozmyślam nad tą całą sytuacją z Angie. Ale Violetta musi być szczęśliwa, że znalazła swoją ciotkę. Dlaczego Angie coś podejrzewa co do mnie i Violetty, aż tak to widać, że mi się podoba. Usiadłem właśnie na ławce, o nie tylko nie ona.
-Cześć skarbie-powiedziała Ludmila
-Nie jestem już twoim skarbem, kiedyś byłem ale to przeszłość-odpowiedziałem głośno
-Powiedz prawdę chodzisz z tą dziewczyną-zapytała
-Jaką?
-Tą jak jej tam Violettą
-Nie
-Ale podoba ci się i to bardzo, mam rację-powiedziała
-Nie masz racji nie podoba mi się-odpowiedziałem
-Nie zaprzeczaj. Widać to z daleka. Znasz ją zaledwie kilka dni, a już widzę was wszędzie razem.
-No to co nie można sobie pospacerować z koleżanką?-zapytałem
-Można, ale nie cały dzień-zaśmiałam się
-Zazdrościsz mi co nie-zapytałem
-Nie ja już znalazłam sobie chłopaka, Thomasa
-To gratuluję.
-Ludmila odchodzi-powiedziała i pstryknęła palcami
Jak ja mogłem być z kimś takim, nie mogę zaprzeczać, że podoba mi się Violetta, muszę jej to powiedzieć. Wiem jak już zapisze się do Studia i się dostanie zabiorę jej do Wesołego Miasteczka, żeby uczcić ten dzień i wtedy powiem jej na Kole Młyńskim, że ją kocham. Wtedy nie będzie mogła uciec, ani nigdzie pójść bo będziemy na samej górze, a przecież chyba ona nie będzie chciała skakać-zaśmiałem się i poszłem do domu
Violetta
Tata postanowił z Angie wreszcie wyjść z mojego pokoju. Więc ja poszłam do swojej łazienki wziąć prysznic. Po kilkunastu minutach wyszłam z łazienki, ubrałam się i gdy miałam się już położyć zadzwonił Leon.
-Halo
-Cześć Violetta
-Cześć Leon co ty chcesz o tej porze, jest już 22 w nocy.
-Tak wiem jest już późno, ale chciałem się ciebie o coś zapytać-powiedział
-Pytaj-odpowiedziałam
-To jak przemyślałaś sobie albo zapytałaś kogoś czy możesz się zapisać do Studia.
-Tak, ale spotkajmy się jutro po twoich zajęciach to ci wszystko powiem. Pa do zobaczenia jutro.
-Ale Violetta...-nie zdążyłem się zapytać bo się rozłączyła.
Leon
Jak ona tak może przedłużać to czy może czy nie. Ja chciałem się tylko dowiedzieć. Ale pewnie może bo była wesoła. Położyłem się i usnąłem myśląc o Violettcie.
Violetta
Myślał, że mu powiem dzisiaj, ale niech sobie poczeka. Jak ja lubię ukrywać takie szczęśliwe chwile. No cóż już tak jestem, jutro się od razu dowie. Wzięłam mój pamiętnik i zaczęłam pisać o Leonie jaki on to jest łady, przystojny, miły, przyjacielski...a na koniec napisałam małymi literkami JA SIĘ W TOBIE CHYBA ZAKOCHAŁAM. Odłożyłam mój pamiętnik na biurko i się położyłam, po chwili zasnęłam z myślą o Leonie.
_____________________________________________________________________________
I jak podoba się.
KOMENTUJCIE
Fajny jest ten pomysł Leona :)
OdpowiedzUsuń