Następny dzień rano
Wstałam dość późno. Za godzinę idę do kościoła na 11. Ubiorę się, a potem zejdę na dół na śniadanie.
Wybrałam kolorowe ciuchy ze względu na pogodę, była piękna, słoneczna.
30 minut później
Zeszłam na śniadanie. Były tosty z dżemem.
-Olgo pyszne śniadanie.
-Smakuje ci. Bardzo się cieszę i przypominam ci o naszej rozmowie, od której się nie wykręcisz-powiedziała Olga
-Wiem, wiem, ale ja już idę.
-Gdzie?-zapytała zdziwiona
-Do kościoła
-To dzisiaj jest niedziela?
-Tak
-O matko na śmierć zapomniałam, lecę się ubierać-powiedziała i pobiegła do swojego pokoju
-Oj Olgo, Olgo-zaśmiałam się i wyszłam
Leon
Jestem już pod kościołem, czekam na Violette od 20 minut, za chwilę się zaczyna, a jej dalej nie ma.
-Przepraszam Leon-usłyszałem i ktoś dotkną mnie za rękę od tyłu
-Za co-zapytałem i się obróciłem
-Za to że musiałeś na mnie czekać-odpowiedziałam, a on pocałował mnie w policzek
-Wchodzimy?-zapytał
-Tak
Weszliśmy do środka, nigdzie nie było miejsca żeby usiąść, więc stanęliśmy pod ścianą. Ja stałam przed Leonem, a on za mną. Zaczęła się msza.
1 godzinę później
Wyszliśmy z kościoła za rękę. Leon odprowadził mnie do domu.
-Leon może zostaniesz u mnie na obiad.
-Chciałbym, ale nie mogę bo jadę z rodzicami do dziadków i wracam wieczorem, ale jutro rano się spotkamy w Studiu.
-Tak, mój pierwszy dzień, chciałabym żebyś ze mną był zanim przekroczę próg budynku.
-Będę obiecuję-zaśmialiśmy się-Kocham cię-dodał
-Ja ciebie też-powiedziałam, a on się do mnie przybliżył-Leon nie-odsunęłam się od niego
-Rozumiem-powiedział cały czerwony-to ja już pójdę-dodał i pocałował mnie w policzek
-Pa-powiedziałam i poszedł, a ja dotknęłam miejsca, które dotknął swoimi ustami
Weszłam do środka po cichu, żeby Olga mnie nie usłyszała, ale się nie udało, stała przed samymi drzwiami.
-My chyba mamy do porozmawiania-powiedziała Olga
-Yyyy...nie
-Nie żartuj sobie
-Nie żartuje
-Proszę mi natychmiast wyjaśnić, gdzie wczoraj byłaś i co to za chłopak.
-Wczoraj byłam w Wesołym Miasteczku, a ten chłopak to Leon i jest moim kolegą.
-Z nim tam byłaś?-zapytała Olga
-Tak
-Dlaczego akurat z nim?
-Bo tylko jego jak na razie znam.
-A skąd go znasz?
-Znam go bo Angie zna jego rodziców i jego i mi go przedstawiła.
-Kogo przedstawiła?-zapytała Angie przechodząc koło nas
-Leona-powiedziałam i mrugnęłam okiem do Angie, gdy Olga się na nią patrzyła.
-A tak to bardzo miły i sympatyczny chłopak, pochodzi z dobrej i bogatej rodziny.
-Angie ja rozmawiam z Violettą-powiedziałą Olga
-Dobrze zostawiam was same-powiedziała i poszła
-To prawda co Angie powiedziała?
-Tak, a może już koniec tego przesłuchania, bo powiem, że jesteś taka sama jak tata.
-Violetta, Violetta-wzdychała Olga-Idź-dodała, a ja szybko pobiegłam na górę.
30 minut później
Chciałam się już przygotować, żeby dobrze wypaść w pierwszy dzień w Studiu. Usłyszałam Olgę wołającą mnie na obiad.
-Już idę-zakrzyczałam
Zeszłam na dół szybko zjadłam obiad i poszłam do góry wybrać jakieś ładne ubranie. Podeszłam do szafy i zaczęłam przymierzać różne ciuchy. Wtedy weszła Angie.
-Violetto, a po co te ciuchy wyciągnęłaś.
-Bo chce ładnie jutro wyglądać.
-Rozumiem, pewnie dla Leona.
-Nie-zakrzyczałam
-Powiedz mi, ale tak z ręką na sercu. Ty i Leon jesteście parą?
-Yyy...Angie tak to znaczy nie.
-To tak czy nie.
-Tak-uśmiechnęłam się i zrobiłam dziwną minę
-Od kiedy/
-Angie czy to ma być przesłuchanie, nie powiem nic.
-No dobrze Vilu, nie zapomnij wziąć stroju do tańca na lekcje z Gregorio.
-Nie zapomnę-powiedziałam i Angie wyszła
Wybrałam strój na lekcje tańca, przygotowałam zeszyt do nut na lekcje z Beto, to chyba wszystko. Położyłam się na łóżku i myślałam co będzie jutro. Po czym usnęłam.
Godzina 18:22, Angie
Poszłam do pokoju Violetty zawołać ją na kolacje i jej ulubiony serial. Weszłam do pokoju i zobaczyłam leżącą Violettę na łóżku. Chyba śpi.
-Violetta, obudź się-szturchnęłam ją lekko
-Co chcesz Angie?-zapytała natychmiast
-Chodź na kolację i na twój serial.
-Długo spałam?-zapytałam
-Od 15, a teraz jest 18.
-Trochę długo.
-Ale to nic przynajmniej będziesz wyspana, bo jutro masz na 8 do Studia.
-Oh idę-powiedziała Violetta i poszłyśmy na dół
Zjadłam ze smakiem kolację przygotowaną przez Olgę i szybko włączyłam kanał na którym szedł mój ulubiony serial. Do oglądania przyłączyli się Angie, Olga i Ramallo. Potem wszyscy powiedzieli sobie dobranoc i poszli spać, a ja najpierw opisałam ten dzień w pamiętniku i dopiero potem zgasiłam światło.
SSSSSSSSSSUUUUUUUUUUPPPPPPPPPPPPEEEEEEEEEEEEERRRRRRRRRRRR
OdpowiedzUsuńXD