-Czego nie wiesz?-zapytał i puścił moją dłoń
-No bo ja, a zresztą nie ważne, chodźmy-powiedziała i teraz ona mnie pociągnęła
-No dobra-powiedziałem
Lotnisko German
-Angie, pamiętaj masz się zajmować Violettą, nie wypuszczać jej samej z domu, niech z nikim się nie spotyka, ani nie rozmawia. I powiedz jej, że będę w każdą sobotę do niej dzwonił, oczywiście wieczorem.
-Dobra wsiadaj już bo zaraz samolot poleci bez ciebie i Jade, zajmę się wszystkim. Do zobaczenia-powiedziałam
-Do zobaczenia-powiedział German i poszedł
-Nareszcie Ramallo możemy jechać do domu-powiedziała Angie
-Oczywiście, chodźmy-odpowiedział Ramallo
Studio 21
Jesteśmy już pod wejściem do Studio. Widzę w oczach Violetty strach, bardzo się boi ale przecież to nic strasznego.
-Violetta.-powiedziałem-Violetta-powtórzyłem, a ona nadal nic-Violetta-krzyknąłem
-Tak Leon-powiedziała
-Dlaczego nie reagujesz jak cię wołam?
-Bo ja...
-Boisz się.
-Tak, ale to nic takiego.
-No właśnie nic takiego, wystarczy zaśpiewać i zatańczyć. A na następny dzień wyniki.
-Nie o to chodzi-powiedziała smutna
-A o co?-zapytałem
-O to, że ja nigdy nie chodziłam do żadnej szkoły, nigdy nie miałam żadnych koleżanek i kolegów, bo nie mogłam wychodzić z domu, boję się że mnie nie zaakceptują. Nie wiem jak się zachowywać, co mówić. Ja po prostu jednym słowem nie znam świata.
-Violetto ale przecież teraz możesz go poznać, masz już jednego kolegę, a raczej przyjaciela. Koleżanek znajdziesz tu mnóstwo i na pewno cię zaakceptują, a szkoła jest szkołą, chodzisz i się uczysz nowych rzeczy. Zobaczysz tu będzie super. To miejsce jest magiczne, ja tak mówię, bo tu już chodzę, ale ty powiesz to samo jak też będziesz tu chodziła. Zaufaj mi, wiem co mówię. To jak idziesz wypełnić formularz?
-Tak-powiedziała po chwili. A ja od razu zapukałem do pokoju nauczycielskiego. Drzwi się od razu otworzyły i staną w nich Pablo.
-Dzień dobry Pablo. Czy przyszła nowa uczennica tego Studia mogła by wypełnić formularz zgłoszeniowy.
-Tak, oczywiście. Ale już tak od razu przyszła-zaśmiał się Pablo
-Tak, wiem że zda. Powiedziałem, a Pablo podał jej kartkę do wypełnienia i długopis.
-Dziękuję-powiedziała Violetta i poszliśmy usiąść do stolika.
Po chwili wstaliśmy i zanieśliśmy formularz Pablo.
-Violetta dzisiaj za 2 godzinki będziesz śpiewała, a potem tańczyła.
-Dobrze-powiedziała i się uśmiechnęła.
Angie
Właśnie z Ramallo wróciłam do domu. Gdy otworzyłam drzwi od razu pobiegłam do pokoju Violetty. Otworzyłam drzwi, zajrzałam do środka, ale nikogo nie było. Więc wróciłam się na dół.
-Olgo gdzie jest Violetta?
-Violetta poszła "pozwiedzać park i miejsca w pobliżu" i chyba chciała się z kimś spotkać, ale mi nie powiedziała. Ja i tak dowiem się prawdy.
-Dzięki Olgo-powiedziałam i wybiegłam z domu przez ogród. Szybkim krokiem poszłam do Studia.
W tym samym czasie Studio
Za 10 minut idę tańczyć. Razem z Leonem wymyśliliśmy taniec całkiem fajny i prosty do zatańczenia.
-Violetta o czym tak marzysz?-zapytał Leon
-Ja o niczym, myślałam jak to będzie tam zatańczyć i zaśpiewać. Trochę się stresuję.
-Poczekaj pójdę ci po wodę.-powiedział i poszedł.
W tym samym czasie jak Leon poszedł po wodę, podeszły do mnie dwie dziewczyny.
-To ty jesteś Violetta.-zapytała jedna z nich
-Tak-odpowiedziałam
-To radzę ci nie zbliżaj się do Leona i nie masz po co zapisywać się do tego Studia i tak nie zdasz, będziesz potem wyśmiewana przez wszystkich, a zresztą takich osób jak ty nikt nie polubi, a w szczególności ja. Uważaj na siebie nie wiesz z kim zaczynasz.-powiedziała blondynka i poszły razem.
Nie chciałam tu dłużej być, czułam się jak jakieś pośmiewisko. Więc pobiegłam w stronę wyjścia aby jak najszybciej wyjść z tego Studia, ale wpadłam na Leona.
-Hej, hej a ty gdzie?-zapytał się, a ja popatrzyłam się na niego z łzami w oczach.
-Leon. Ja nie chce już tu dłużej być.
-Ale dlaczego? Ktoś ci coś zrobił?
-Tak. Takie dwie dziewczyny mnie zaczepiły i powiedziały żebym się do ciebie nie zbliżała bo tego pożałuję, i mam się nie zapisywać do tego Studia bo i tak nie zdam i nikt nie polubi takiej osoby jak ja. Tak one mi powiedziały.-powiedziała Violetta i od razu wybiegła ze Studia. Nie wiedziałem co robić czy biec za nią czy iść porozmawiać z tymi dziewczynami, czyli pewnie Ludmilą i Naty. Ale jednak pobiegnę za nią.
Super, Ludmila "zaczyna akcję" dokuczania Violettcie
OdpowiedzUsuń