-Halo-powiedział Leon
-Halo, cześć Leon z tej strony Violetta, to co przyjdziesz po mnie tak jak się wczoraj umawialiśmy-zapytałam
-Tak właśnie miałem do ciebie dzwonić czy możesz, ale teraz już wiem, to do zobaczenia za 10 minut
-Do zobaczenia-powiedziałam i się rozłączyłam. Usiadłam na ławce i czekałam, aż przyjdzie.
Leon
-Mamo idę do parku za kilka godzin przyjdę-powiedziałem
-Okej-odpowiedziała
Wyszedłem z domu i szedłem w stronę domu Violetty. Violetta, jakie ona ma piękne imię, ona w ogóle jest piękna, ona mi się bardzo podoba, ja się chyba w niej zakochałem. Jak jej to pokazać-pomyślałem.
-Jakoś to zrobię-powiedziałem głośno i zobaczyłem Violette siedzącą na ławce przed swoim domem z drugiej strony ulicy.
-Violetta-zawołałem
-O Leon już jesteś idziemy tam gdzie miałeś mnie zabrać-zapytała
-Tak idziemy to najpierw pokaże ci yyy...może Resto Bar
-Dobra to prowadź-powiedziała Violetta
Po chwili doszliśmy do baru, weszliśmy do środka i usiedliśmy przy stole.
-Violetta jaki chcesz koktajl-zapytał Leon
-Yyy...to może ty mi wybierz-powiedziałam
-Jak chcesz, to ja wezmę dwa pomarańczowe.
-Okej-powiedziałam a Leon poszedł po koktajle
-Proszę-powiedziałem
-Dziękuję-odpowiedziała Violetta
-I jak podoba ci się-zapytałem
-Bardzo-odpowiedziałam-A co masz w planach mi jeszcze pokazać?-zapytałam
-Mam jeszcze ci do pokazania mój dom i rodziców, a potem taka niespodzianka.
-A co to za niespodzianka?-zapytałam
-Nie powiem ci-zaśmiał się
-Ale ty jesteś....-powiedziałam
-Jestem yyy....super fajny i przystojny-powiedział Leon
-Że co?-zapytałam
-Nie nic-powiedział Leon i się zaśmiał-Idziemy dalej?-zapytał
-Chodź, siedzimy tu już pół godziny-zaśmiałam się i poszliśmy
Wyszliśmy z Baru i poszliśmy dalej. Przeszliśmy koło mojego domu bardzo szybko, żeby mnie tata nie zobaczył, potem skręciliśmy w lewo, przeszliśmy przez ulicę, a po chwili byliśmy już na miejscu.
-To jest mój dom-powiedziałem
-Jest naprawdę ładny-powiedziałam
-To chodź do środka zapoznam cię z moimi rodzicami-powiedział i złapał mnie za rękę po czym pociągnął
Weszliśmy do środka.
-Mamo już jestem-powiedział głośno Leon
-Ale...Leon co ja mam im powiedzieć-zapytałam Leona. a on tylko pokręcił głową.
-Nie wiem może dzień dobry-powiedział
-Dzień dobry-powiedziałam głośno
-Dzień dobry-powiedziała mama Leona
-Przedstawisz nam swoją koleżankę-powiedział tata
-Tak, oczywiście. To jest Violetta, córka Germana Castillo, tego z którym pracujecie.-powiedziałem
-To on ma córkę. On nam mówił, że nie ma dziecka-powiedziała zdziwiona Clara
-Okłamał was-powiedziała cicho Violetta
-To my już pójdziemy-powiedział Leon
-Ale gdzie-zapytał Rodrigo
-Do parku-odpowiedział Leon
Wyszliśmy z domu państwa Verdasów i nie poszliśmy w stronę parku, poszliśmy w stronę przeciwną.
-Leon gdzie my idziemy-zapytałam
-Już mówiłem że to będzie niespodzianka.
-No dobrze, niech ci będzie.
5 minut później
-Violetta jesteśmy na miejscu-odezwał się Leon
-Co to za miejsce, bardzo ładnie tu-powiedziałam
-To jest Studio 21. Tu ludzie uczą się tańczyć, śpiewać, grać. Robią tu wszystko co związane jest z muzyką. To co chcesz wejść do środka i zobaczyć jak tam jest-zapytałem
-Tak, chciałabym ale nie mogę-powiedziała Violetta i uśmiech uciekł jej z ust
-Ale dlaczego przecież ci się tu podoba.-zapytałem
-Bo Leon tu chodzi o moją mamę i tatę. Gdy mama zginęła w tym wypadku tata wyprowadził się ze mną do Madrytu i surowo zabraniał mi robić wszystkiego właśnie związanego z muzyką, zresztą do tej pory mi nie pozwala , Bo wiesz mama była piosenkarką, a muzyka przypominała mu tylko o niej.
-I właśnie dlatego nie chcesz tam wejść-zapytał
-Tak, bo jak tata się o tym dowie to znowu mnie gdzieś wywiezie, a i jeszcze nie wie o tym, że jestem teraz z tobą, bo powiedziałam, że jesteśmy z Angie w parku.
-Z kim?-zapytał i się na mnie dziwnie popatrzył
-Z Angie. Coś nie tak?-zapytałam
-Tak, bo Angie jest nauczycielką śpiewu w Studio, Angie jest też siostrą jakiejś piosenkarki, która zginęła w wypadku.
-Jak to? To ona pracuje w dwóch miejscach na raz i jeszcze chyba tą jej siostrą jest moja mama.
-Jak to twoja mama?-zapytał Leon
-No bo moja mama ma siostrę o której słyszałam ale nigdy jej nie widziałam, a z resztą Angie trochę przypomina mi mamę i jest do niej bardzo podobna.-powiedziałam
-Myślisz, że Angie jest twoją ciotką.
-Właśnie tak. Ale teraz może mnie oprowadzisz po tym twoim Studiu-powiedziałam i się uśmiechnęłam
-Moim?-zapytał Leon-no dobra to chodźmy-powiedział i poszliśmy.
Gdy weszliśmy do środka...
_______________________________________________________________________
Komentujcie
Proszę bo nie wiem czy wam się to podoba czy nie
Wiem teraz może to jest trochę nudne ale na przyszłość mam bardzo fajne plany, śmieszne itp.
Angie, ale wpadka
OdpowiedzUsuńFajne.
OdpowiedzUsuń